Kiedy wiatr wieje, a farmy wiatrowe stoją – Czy czeka nas więcej przerw w dostawach energii?
Miniony weekend przyniósł intensywne opady, które ograniczyły produkcję energii słonecznej, ale silne wiatry pozwoliły na wysoki poziom generacji energii wiatrowej. To ponownie pokazuje, jak ważną rolę odgrywają odnawialne źródła energii, zwłaszcza energia wiatrowa, która ma kluczowy potencjał – zarówno w dzień, jak i w nocy. Niestety, mimo znakomitych warunków, po raz kolejny byliśmy świadkami konieczności wyłączania farm wiatrowych przez KSE.
W latach 2020-2023 liczba przerw w dostawach energii wzrosła aż o 60%, co wyraźnie pokazuje narastający problem stabilności naszej sieci. Obecnie wskaźnik SAIDI za rok 2023 dla Polski wynosi 189,6 minut, co plasuje nas na jednym z najniższych miejsc w Europie. Dla porównania, w Niemczech to zaledwie kilkanaście minut.
📊 Czym jest SAIDI?
SAIDI to kluczowy wskaźnik jakości dostaw energii, który pokazuje, częstotliwości i długości przerw w dostawach prądu. Im wyższy wskaźnik, tym większe problemy z niezawodnością systemu energetycznego. Wysoki poziom SAIDI może świadczyć o przestarzałej infrastrukturze lub niedostatecznych inwestycjach w stabilność sieci. Warto jednak spojrzeć na to z szerszej perspektywy – w Rumunii wskaźnik ten wynosi nawet 370 minut, czyli o 180 minut więcej niż w Polsce.
📈 Skąd wynikają problemy?
Głównym powodem wzrostu liczby przerw w dostawach energii w Polsce jest rosnący udział OZE. W 2023 roku OZE odpowiadały za 27% produkcji energii elektrycznej, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do 10% w 2015 roku..
W 2023 roku operator systemu przesyłowego PSE ogłosił redukcje o łącznej wartości 74 GWh, natomiast na 1 sierpnia 2024 roku redukcje wyniosły już 548 GWh – czyli aż 7,4 razy więcej. To pokazuje, że rozwój OZE, choć kluczowy dla przyszłości, wymaga solidnych inwestycji w infrastrukturę energetyczną.
Obecne dane wskazują na rosnące ryzyko masowych przerw w dostawach energii. Wzrost udziału OZE w miksie energetycznym, w połączeniu z niestabilnością sieci, niesie realne zagrożenie blackoutami. Wzrost liczby interwencji nierynkowych oraz rosnący wskaźnik SAIDI to wyraźne sygnały, że polski system energetyczny wymaga nowego podejścia inwestycyjnego.
Konieczne są inwestycje w magazyny energii. Pozwalają one na gromadzenie nadwyżek energii w okresach jej wysokiej produkcji, które mogą być wykorzystane podczas niedoborów.
Wzrost zapotrzebowania na zieloną energię a ograniczenia w jej podaży i dostępności to zjawisko pozbawione fundamentalnej logiki. W obliczu rosnących regulacji dotyczących dekarbonizacji przemysłu, polscy producenci powinni mieć szerszy dostęp do zielonej energii, a nie zmagać się z jego ograniczeniem. Popyt na zieloną energię wyraźnie rośnie, o czym świadczy choćby ponad 50% wzrost sprzedaży gwarancji pochodzenia rok do roku. A to dopiero początek – jesteśmy na etapie wdrażania raportowania ESG i dostosowywania się do wymogów klientów z Europy Zachodniej.