To była słoneczna i wietrzna majówka. A polskie wiatraki…stanęły. Dlaczego?
Otóż przez niewydolność i archaiczność polskiego systemu energetycznego. To m.in. przez to firmy jak i odbiorcy indywidualni płacą za energię coraz wyższe stawki, powoli obniżając konkurencyjność kolejnych branż przemysłu w Polsce. Spójrzcie tylko na wykres poniżej.
Przed majówką prognozowano wysoki poziom generacji energii ze źródeł odnawialnych (OZE), jednak rzeczywista produkcja była znacznie wyższa, co zmusiło elektrownie do przerw w generowaniu energii ze źródeł odnawialnych. Na 16 GW mocy w PV, aż 4.3 GW pozostało wyłączonych 28.04. Podobnie w wietrze aż 370 MW mocy zostało wstrzymanych. Okazało się bowiem, że infrastruktura nie była przygotowana na przyjęcie nadmiaru energii, co skutkowało blokadą produkcji OZE. Wszystko to można zaobserwować na poniższym wykresie.
Rozwiązanie problemu nie może polegać na zatrzymaniu produkcji energii z wiatru czy słońca.
Co można zrobić w zamian? Działać, budować i inwestować w innowacje. Jednym z rozwiązań są inwestycje w magazyny energii, takie jak te należące do Boryszew S.A. i szwedzkiej firmy Repono AB (wraz z EIT InnoEnergy; Schneider Electric , E.Leclerc énergies oraz Stena Metall Group). Dzięki takim magazynom unikniemy konieczności wyłączania źródeł OZE w tzw. szczytach produkcyjnych, eliminując straty energii odnawialnej oraz koszty rekompensat dla producentów. Zwiększenie liczby magazynów już o 7 GW zapewni większą elastyczność i zredukuje ryzyko wystąpienia błędów w prognozach, co z kolei poprawi stabilność systemu elektroenergetycznego.
Co więcej, magazyny energii sterowane przez systemy oparte o sztuczną inteligencję AI będą podstawą rozwoju energii w Europie w najbliższej dekadzie.